6 marca 2016

Kobo Mono eyeshadow i Fashion eyeshadow - recenzja +swatche

Hej wszystkim,

 dzisiaj przedstawię Wam dokładniej cienie z Kobo, po które często sięgam i które bardzo lubię :)
Posiadam 5 cieni z serii Mono eyeshadow i jeden z serii Fashion eyeshadow. Cienie można dostać w drogerii Natura za 18 zł, ale również są dostępne jako wkłady za 10 zł. Ja wszystkie mam w wkładach, dokupiłam sobie do nich paletki magnetyczne, które fajnie się sprawdzają i przynajmniej można na tym zaoszczędzić :)

Zacznijmy od Mono eyeshadow. Są to matowe cienie o bardzo fajnej pigmentacji, utrzymują się bardzo długo na powiekach, nie zanikają ani nie wchodzą w załamanie powieki.

Zalety :
- cena, gdy kupujemy wkłady ( zaoszczędzamy 8 zł na jednym cieniu )
- pigmentacja jest bardzo dobra
- nie zanikają przy rozcieraniu
- długo się utrzymują
- są to prawdziwe maty
- duża gama kolorystyczna

Wady:
- osypują się
- są bardzo suche, kredowe
- bez zmatowionej powieki ciężko je czasem rozetrzeć


Fashion eyeshadow z tej serii posiadam tylko jeden kolor, który uwielbiam , a jest to kolor 208. Czytałam negatywne opinie na ich temat, ale moim zdaniem są świetne. Również są w tej samej cenie co Mono Eyeshadow, ale uważam, że są lepsze od nich :) Mają lepszą konsystencję, są bardziej kremowe. Lekko się osypują, ale nie tak jak Mono. Ich pigmentacja również powala, przyjemnie się z nimi pracuje, nie ma problemu przy rozcieraniu. Posiadają również dużą gamę kolorystyczną, są idealne do zabaw z makijażem.



A Wy co sądzicie o tych cieniach? Wolicie maty czy metaliczne wykończenie ? Dajcie znać w komentarzach !

 Całusy, Kinga






Brak komentarzy :

Prześlij komentarz